23 czerwca 2024

Nowy wymiar tematu miarkowania kary umownej - wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2022 r., II CSKP 578/22. 

Sąd Najwyższy w wyroku II CSKP 578/22 poruszył interesującą kwestię, dotyczącą warunków na jakich możliwa jest, co do zasady, ingerencja sądu w łączący strony stosunek umowny. I o ile w części dotyczącej kwestii wyraźnego żądania miarkowania kary umownej w pełni zgadzam się z uzasadnieniem Sądu Najwyższego, o tyle z obowiązkiem określenia zmniejszonej wysokości kary umownej już nie tak jednoznacznie. Brak też podobnych przykładów w jakże bogatym orzecznictwie Sądu Najwyższego w tym temacie.

A zatem, albo to orzeczenie będzie nowym spojrzeniem na instytucję miarkowania kary umownej albo stanie się orzeczeniem zapomnianym bądź wskazywanym jako przykład jednorazowego odstępstwa od przyjętej praktyki. Należałoby jednak rozwinąć moje wnioski, co poniżej czynię.

Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, iż żądanie miarkowania kary umownej musi być wyraźnie określone albo w pozwie, jeżeli powód występuje o ukształtowanie wysokości kary umownej w zmniejszonej wysokości bądź o zapłatę innej wierzytelności bądź w formie zarzutu procesowego. Jest to teza aktualna, jednakże podejście Sądu Najwyższego w tej kwestii ewoluowało. Możemy zapoznać się z uzasadnieniami, które wyraźnie wskazują na możliwość dokonania miarkowania kary umownej na podstawie samego żądania oddalania powództwa o zasądzenie kary umownej, zgodnie z zasadą a maiori ad minus. A więc jeżeli dłużnik żąda oddalenia powództwa to tym samym, w przypadku braku podstaw do jego oddalenia, żąda redukcji wysokości kary umownej i wówczas sąd powinien dokonać owej redukcji, czyli miarkowania kary umownej,1 aby nie „wypuszczać” dłużnika z niczym. Jest to błędne podejście i absolutnie koniecznym było odejście od niego. Taka sytuacja stanowi naruszenie art. 321 § 1 KPC, a więc sąd naraża się tym samym na zarzut wyrokowania ponad żądanie. „W wypadku sformułowania żądania w sposób budzący wątpliwości sąd może je odpowiednio zmodyfikować, jednak nie może zasądzać czegoś innego (aliud) ani więcej (super), gdyż zawsze związany jest wolą powoda”.2

Treść art. 484 § 2 KC wyraźnie wskazuje na możliwość żądania przez dłużnika miarkowania wysokości kary umownej, w przypadku zaistnienia przesłanek w nim określonych. Z przepisu nie wynika ażeby sąd z urzędu, bez zwerbalizowanej w postaci jednoznacznego żądania, woli dłużnika, był również uprawniony do dokonania miarkowania. Przepis ten pozwala sądowi na ingerencję w łączący strony stosunek umowny, a więc de facto i de iure na przesunięcie granicy zasady pacta sunt servanda, jednak tylko na wyraźne żądanie i z zachowaniem szczególnej ostrożności w dokonywaniu takiej ingerencji. Dłużnik żądając zmniejszenia wysokości kary umownej, żąda tym samym przyznania przez sąd, poprzez wydanie orzeczenia prawnokształtującego, iż zastrzeżona w umowie kara została nałożona mimo wykonania w znacznej części zobowiązania i z tego tytułu jest nienależna wierzycielowi w pełnej wysokości albo też jest rażąco wygórowana.

W glosowanym orzeczeniu powódka żądała zapłaty części wynagrodzenia, którą pozwany potrącił z całości umówionego wynagrodzenia, tytułem kary umownej, za znaczne opóźnienia w realizacji przedmiotu umowy, skutkujące odstąpieniem inwestora od umowy z uwagi na brak możliwości zakończenia prac w ustalonym terminie. Ponieważ Sąd Apelacyjny stwierdził prawidłowość dokonanego potrącenia, powództwo powinno zostać oddalone, tak jak wcześniej uczynił to Sąd Okręgowy, orzekając w tej sprawie w I instancji. Sąd Apelacyjny nie miał podstaw do stwierdzenia, iż co prawda potrącenie było zasadne, gdyż kara umowna należna była wierzycielowi, jednakże nie w wysokości zastrzeżonej w umowie, ponieważ powódka nie wystąpiła z żądaniem miarkowania kary umownej. Zasada pacta sunt servanda może doznać ograniczeń tylko w szczególnych, wskazanych w przepisach prawa, przypadkach, po spełnieniu ściśle określonych w nich przesłanek. Art. 484 § 2 KC „milczy” w kwestii możliwości dokonania miarkowania przez sąd z urzędu, nie wskazuje na taką możliwość. Nie ma też podstaw do wyinterpretowania takiego uprawnienia dla sądu z treści tego przepisu.

W mojej opinii słuszne jest podejście Sądu Najwyższego w tym aspekcie i w pełni się z nim zgadzam. Sąd musi mieć podstawę prawną do dokonania ingerencji w dany stosunek umowny i tak jak podkreślił Sąd Najwyższy „nie jest wprawdzie niezbędne (choć zwykle, zwłaszcza w razie reprezentowania dłużnika z tytułu karu umownej przez zawodowego pełnomocnika, byłoby pożądane) użycie przez dłużnika konkretnie przywołanych w art. 484 § 2 k.c. słów o „żądaniu zmniejszenia kary umownej”, jednak z kilku przyczyn wymagane jest odpowiednio wyraźne sformułowanie żądanie miarkowania.” 3

Zgadzam się także z uwagą Sądu Najwyższego dotyczącą wymogu precyzyjnego określenia takiego żądania w sytuacji, gdy strona jest reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika.4 Również w mojej opinii, profesjonalny pełnomocnik, występując z takim żądaniem w imieniu swojego klienta, powinien określić je w sposób jak najbardziej oczywisty, wprost. Bardziej liberalnie można podejść do dłużnika niereprezentowanego przez profesjonalnego pełnomocnika. W takim przypadku wystarczające dla sądu powinno być określenie żądania miarkowania oraz wskazanie podstaw faktycznych dowodzących zasadności tego żądania, w taki sposób aby sąd na tej podstawie był w stanie ustalić iż zachodzą przesłanki z art. 484 § 2 KC, w oparciu o które może ewentualnie ukształtować wysokość kary.

Za wyraźnym określeniem żądania miarkowania kary umownej przemawia jak najbardziej interes wierzyciela. Biorąc pod uwagę między innymi zasadę równości stron procesu cywilnego oraz zasadę kontradyktoryjności, wierzyciel musi mieć możliwość odpowiedniej reakcji na zarzuty dłużnika. Jeżeli sąd pozwoli sobie na wyinterpretowanie zarzutu procesowego miarkowania z żądania oddalenia powództwa podniesionego przez dłużnika lub z żądania zapłaty części wynagrodzenia (jak w analizowanym przypadku) może narazić się na zarzut stronniczości, nierównego traktowania stron procesu. Wierzyciel musi mieć sposobność obrony i wykazania, iż kara umowna została i ustalona i pobrana od dłużnika należnie. Mimo, iż to na dłużniku, w sytuacji podniesienia takiego zarzutu procesowego lub wystąpienia z takim żądaniem, ciąży ciężar wykazania, iż wykonał w znacznej części zobowiązanie lub (bądź w związku z tym) kara umowna była rażąco wygórowana, to nie zamyka to drogi wierzycielowi co do możliwości wykazania, że było inaczej. Aby wierzyciel mógł poczynić odpowiednie kroki w tym kierunku, musi mieć świadomość i zrozumienie sposobu działania dłużnika. Sąd Najwyższy słusznie skonkludował, iż nie można dopatrywać się zgłoszenia zarzutu procesowego miarkowania w fakcie popierania przez powódkę przed sądem II instancji żądania pozwu, a więc żądania pełnej kwoty ustalonego wynagrodzenia.

Dodatkowymi argumentami przemawiającym za tak rygorystycznym podejściem do skonkretyzowania żądania miarkowania kary umownej są funkcje jakie kara umowna spełnia. Co prawda Sąd Najwyższy, w uzasadnieniu glosowanego wyroku, nie odniósł się do tej kwestii, jednakże uważam, iż jest ona istotnym argumentem przemawiającym za obowiązkiem wyraźnego sprecyzowania żądania miarkowania kary umownej.

Kara umowna stanowi narzędzie zabezpieczenia interesów wierzyciela (nic nie stoi na przeszkodzie, aby także zabezpieczała interesy dłużnika) stanowiąc surogat odszkodowania w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez dłużnika. „Kara umowna powinna być uznana za zryczałtowane odszkodowanie pozwalające skompensować wierzycielowi wszystkie uszczerbki wynikające z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez dłużnika. Są to zarówno uszczerbki o charakterze majątkowym, jak i uszczerbki niemajątkowe, jakie może on ponieść w wyniku naruszenia interesu, który ma w prawidłowym wykonaniu zobowiązania.” 5 Funkcja kompensacyjna traktowana jest zarówno w doktrynie jak i w orzecznictwie jako wiodąca. Kara umowna ma także ułatwić wierzycielowi otrzymanie rekompensaty za niewykonanie bądź niewłaściwe wykonanie zobowiązania, bez konieczności dochodzenia odszkodowania w postępowaniu sądowym. Wierzyciel zastrzegając karę umowną zabezpiecza tym samym swoje interesy. Jednocześnie kara umowna stanowi narzędzie oddziaływania na dłużnika (funkcja represyjna) w celu nie tyle przymuszenia go, co zmobilizowania do wykonania zobowiązania. Dłużnik przyjmuje na siebie obowiązek zapłaty kary umownej w określonej wysokości, jeżeli niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania będzie wynikiem zachowania, za które ponosi on odpowiedzialność. Dlatego też, z uwagi na powyższe, sąd powinien dokonywać miarkowania w sposób ostrożny, a co za tym idzie, nie może z urzędu dokonać miarkowania, bez wyraźnego żądania dłużnika. „Nie można zapominać, że stosując instytucję miarkowania, sąd powinien mieć na względzie nie tylko funkcję kompensacyjną kary umownej, polegającą na naprawieniu szkody, lecz także pozostałe podstawowe funkcje kary umownej, jakimi są funkcja stymulująca wykonanie zobowiązania oraz funkcja represyjna w postaci sankcji za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy. Dlatego postuluje się ostrożne i powściągliwe stosowanie prawa redukcji, pamiętając, że miarkowanie osłabia skutek stymulacyjno-represyjny oraz kompensacyjny kary umownej, a nadto redukcja stanowi modyfikację treści zobowiązania określonego w umowie.” 6

Dłużnik musi uzasadnić żądanie miarkowania kary umownej, musi wskazać okoliczności 7, które potwierdzą, iż zachodzi conajmniej jedna z przesłanek określonych w treści analizowanego przepisu. W orzecznictwie można znaleźć podejścia, które uzasadniają konieczność wskazania przez dłużnika nie tylko okoliczności faktycznych, na których opiera on żądanie miarkowania, ale również wyraźnego wskazania, w oparciu o którą przesłankę z zawartych w art. 484 § 2 KC zgłasza swoje żądanie.8 W glosowanym orzeczeniu Sąd Najwyższy stwierdził, iż nie można z treści art. 484 § 2 KC wyinterpretować takiego obowiązku dłużnika. Dłużnik musi - zdaniem Sądu Najwyższego - przedstawić jednak takie podstawy faktyczne swojego żądania, aby sąd miał legitymację do dokonania ustaleń, w oparciu o które będzie mógł określić czy zachodzi przesłanka do dokonania miarkowania, a jeżeli tak, to która. Nie ma znaczenia jakie będzie źródło podstaw zgłoszonych przez dłużnika, byleby wskazane fakty i dowody przedstawione na ich poparcie były na tyle jasne, klarowne i precyzyjnie określone, by sąd mógł w oparciu o nie ustalić właściwą przesłankę miarkowania.9

Niespójne jest w takim razie dla mnie twierdzenie Sądu Najwyższego, kiedy z jednej strony podkreśla brak konieczności wskazania konkretnej przesłanki miarkowania (z uwagi na brak konieczności wskazania podstawy prawnej żądania), tworzącej po stronie dłużnika prawo podmiotowe pozwalające na zwrócenie się ze stosownym żądaniem do sądu, gdyż nie wynika to z treści art. 484 § 2 KC, z jednoczesnym twierdzeniem o konieczności wskazania kwoty do jakiej sąd ma dokonać miarkowania. Taka konieczność również nie wynika ani wprost, ani nie może zostać wyinterpretowana z treści art. 484 § 2 KC. Sąd Najwyższy wskazuje jednak na taką konieczność na podstawie art. 187 § 1 KPC, który w punkcie 1) reguluje wymóg dokładności określenia żądania. Nie wskazanie kary umownej w zmniejszonej wysokości powinno, zdaniem Sądu, skutkować zwrotem pisma w celu skonkretyzowania tego żądania.

Dalej Sąd Najwyższy uzasadnia, iż ta określona przez dłużnika kwota „wyznacza ramy dopuszczalnej ingerencji sądu w treść stosunku zobowiązaniowego stron; dokonanie redukcji w stopniu dalej idącym nie jest możliwe, gdyż stanowiłoby orzeczenie ponad żądanie miarkowania.” 10 Czy samo żądanie miarkowania kary umownej w oparciu o konkretny stan faktyczny wskazujący na taką konieczność jest zbyt ogólnym żądaniem, zbyt mało sprecyzowanym, aby mogło stanowić podstawę ingerencji sądu w dany stosunek zobowiązaniowy? Należałoby odnieść się w tym miejscu do kwestii uznania sędziowskiego i raz jeszcze, do roli jaką pełni kara umowna. Doktryna, ale też praktyka orzecznicza wskazują, w mojej opinii słusznie, że to właśnie sąd powinien określić czy kara umowna jest należna wierzycielowi w pełnej wysokości a jeżeli nie to w jakiej, biorąc pod uwagę właśnie funkcję kompensacyjną i represyjną kary, ale także (z uwagi na sytuację dłużnika) ewentualną nieadekwatność kary ze względu na stopień wykonania zobowiązania lub jej rażące wygórowanie, mające miejsce bądź już w samej umowie bądź w późniejszym czasie. „Stopień obniżenia kary umownej na tej podstawie powinien polegać nie tylko na prostym, proporcjonalnym przeliczeniu w stosunku do stopnia wykonania zobowiązania (…), ale po pierwsze, należy odnieść się do ochrony interesu wierzyciela (który nie musi pokrywać się stricte ze stopniem wykonania zobowiązania), po drugie, należy mieć na względzie wszystkie funkcje kary umownej, w tym również represyjną.” 11 W jaki sposób ma określić tę wysokość dłużnik? Określenie jej jako różnicy pomiędzy karą umowną a szkodą poniesioną przez wierzyciela, jest zabiegiem niewystarczającym z uwagi na wyżej wspomniane funkcje kary oraz brak konieczności wystąpienia szkody po stronie wierzyciela dla zasadności wyegzekwowania przez niego kary umownej.12 W tej sytuacji dłużnik może wystąpić z powództwem o zapłatę określając, tak jak w analizowanym stanie faktycznym, kwotę należnego wynagrodzenia, z ewentualnym żądaniem miarkowania kary umownej, w razie uznania przez sąd, iż wierzyciel miał prawo do jej naliczenia. Wówczas, z ostrożności procesowej, można wskazać określoną w przybliżeniu, zmniejszoną wysokość kary umownej.

Sąd otrzymując od dłużnika legitymację do ingerencji w dany stosunek umowny poprzez czynność miarkowania, jest władny ukształtować owy stosunek umowny w sposób oparty na własnym uznaniu, przy uwzględnieniu okoliczności konkretnej sprawy. „Miarkowanie – w granicach art. 484 § 2 KC – wysokości kary umownej należy do dyskrecjonalnych uprawnień sądu. Podejmując taką decyzję sąd powinien wziąć pod uwagę wszystkie ustawowe okoliczności, które przemawiałyby za zasadnością obniżenia kary umownej, nie pomijając przy tym funkcji stymulującej, kompensacyjnej i represyjnej, jakie w stosunkach zobowiązaniowych pełni ta kara.” 13 Tego też wydaje się, że oczekuje dłużnik. Twierdzenia Sądu Najwyższego odbiegają od dotychczasowego podejścia sądów w tej kwestii, w tym również samego Sądu Najwyższego, a także przedstawicieli doktryny. „W sytuacji żądania przez dłużnika zmniejszenia kary umownej w drodze miarkowania, jeżeli podstawą takiego miarkowania miałby być niewspółmierny stosunek kary umownej do szkody, to na dłużniku spoczywa dowód istnienia i wysokości szkody. Nie musi on jednak wskazywać do jakiej wysokości dana kara umowna powinna zostać zmiarkowana. Dłużnik udowadnia wówczas, że wierzyciel nie poniósł szkody albo poniósł szkodę w niewielkim rozmiarze.”14 Podobnie K. Zagrobelny twierdząc: "Komentowany przepis nie wskazuje wprost, według jakich zasad należy miarkować karę i określić ostateczny jej rozmiar. Nie przyjęto np. rozwiązania znanego przy obniżaniu ceny wadliwej rzeczy (art. 560 § 3 KC). Sąd, kierując się wnioskiem dłużnika, ma samodzielnie zdecydować i określić karę gdy zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane lub by kara nie była rażąco wygórowana.”15 W judykaturze można znaleźć uzasadnienie wprost wskazujące na brak takiej konieczności: „Żądanie obniżenia kary umownej nie musi określać konkretnej przesłanki miarkowania, ani wskazywać kwoty, do jakiej kara ma być obniżona, ponieważ żądanie to nie zostało przez art. 484 § 2 KC określone ani co do treści, ani co do formy. Katalog kryteriów pozwalających na zmniejszenie kary umownej nie jest zamknięty, gdyż art. 484 KC w sposób wyczerpujący reguluje jedynie przesłanki, które mogą stanowić podstawę miarkowania kary umownej.” 16, ale też takie, które określając obowiązkowe elementy zgłoszonego żądania miarkowania nie wymieniają wśród nich obowiązku wskazania jakiego zmniejszenia kary żąda dłużnik. Również w mojej ocenie, sądy w oparciu o żądanie dłużnika władne są dokonać miarkowania kary umownej określając jej ostateczną wysokość. Spotkałam się z jednym tylko orzeczeniem Sądu Najwyższego o sygn. akt I CSK 625/16,17 w którym Sąd Najwyższy przeprowadził podobny wywód do tego, który jest przedmiotem niniejszej głosy, jednakże to rozumowanie Sądu Najwyższego nie zostało podzielone przez Sąd Apelacyjny, któremu Sąd Najwyższy przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.

Na ten temat wypowiedział się także pośrednio Sąd Najwyższy w jednym ze swoich postanowień poprzez stwierdzenie, iż „Brak (jest) zaś jak dotąd jakiejkolwiek rozbieżności w orzecznictwie na gruncie art. 484 § 2 KC co do tego, że jedynym wymaganiem wynikającym z przepisu jest potrzeba zgłoszenia stosownego żądania.” 18

1 min. Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 14 lipca 1976 r. I CR 221/76, Legalis; Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 27 lutego 2009 r. II CSK 511/08, Legalis; Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 2002 r., I CKN 1567/99, OSNC 2003

2 Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 lipca 2021 r. III CZP 39/20, Legalis

3 Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2022 r. II CSKP 578/22

4 Podobnie Sąd Najwyższy - Izba Cywilna w wyroku z dnia 12 lutego 2015 r. IV CSK 276/14, Legalis

5 K. Osajda (red. serii), W. Borysiak (red. tomu), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 32, Warszawa 2024

6 Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku - I Wydział Cywilny z 2019-12-04 I ACa 451/19 (numer 2327878)

7 art. 6 Kodeksu Cywilnego (Dz. U. z 2024 r., poz. 653)

8 Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 12 lutego 2015 r. IV CSK 276/14; Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku - I Wydział Cywilny z dnia 31 lipca 2015 r. I ACa 452/15; Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 10 sierpnia 2022 r. II CSKP 477/22

9 podobnie: Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie - I Wydział Cywilny z dnia 15 stycznia 2013 r. I ACa 655/12

10 patrz: Przypis 4

11 M. Załucki (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 3, Warszawa 2023

12 art. 484 § 1 Kodeksu Cywilnego

13 Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych z 2022-03-09 I NSNc 220/21 (numer 2694382); Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku - I Wydział Cywilny z dnia 4 marca 2021 r. I AGa 52/20

14 K. Osajda (red. serii), W. Borysiak (red. tomu), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 32, Warszawa 2024

15 E. Gniewek, P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 11, Warszawa 2023

16 Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - V Wydział Cywilny 2014-10-08 VI ACa 1660/13 (numer 1169099)

17 Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 czerwca 2017 r. w sprawie I CSK 625/16 (LEX nr 2333044)

18 Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 5 grudnia 2018 r. V CSK 241/18

 

Marlena Pacocha

 

Kancelaria Doradztwa Prawnego i Mediacji

Mediacje, doradztwo prawne, szkolenia

Marlena Pacocha

Prawnik - Mediator

📞 +48 668 696 654

Kancelaria Doradztwa Prawnego i Mediacji Marlena Pacocha

NIP: 7752118564

REGON: 100568921

KONTO: PL 69 1050 1461 1000 0090 8289 3414